Dziecko i mama - co się z nami dzieje?

Najczęściej mają miejsce tylko wspaniałe i trochę niesamowite rzeczy. A jakie? Czytaj dalej, a będziesz wiedzieć.

Mama   Dziecko
Jakby nigdy nic. Tyle, że nie ma miesiączki 6 tydzień Jestem pięknym zarodkiem. I już pracuje mój zawiązek serca. A ja faluję. Coś pięknego. Mam ogon. Jak kijanka.
Miesiączka nie wystąpiła już dwa razy z rzędu. Powiększają się piersi i zaczynają nieco boleć. Zmieniają się moje nawyki żywieniowe- inne smaki, inna reakcja na zapachy. 8 tydzień Staję się płodem. Zaczynam tworzyć układ nerwowy i pokarmowy. Formuję szkielet w postaci chrząstek i palce u rąk i nóg. Serce bije rytmicznie a krew zaczyna płynąć w naczyniach krwionośnych. Mam już oczy i inne elementy twarzy.
Dno macicy znajduje się powyżej kości łonowych. Zaczyna w pełni funkcjonować łożysko. Dzisiaj dowiedziałam się, że mam córeczkę. Cudownie. 12 tydzień Moje mięśnie zaczynają pracować. Zaczynam treningi i łapię kondycję. Mam powieki. Moje nerki zaczynają produkować mocz.
Moje piersi osiągają wielkość docelową. Brodawki sutkowe powiększają się, ciemnieją. Zaczynam produkować siarę*. Zaczynam odczuwać ruchy płodu. 16 tydzień Ach, jaka jestem śliczna. Mam brwi. Moja skóra grubieje. Palce, dłonie i stopy mam już wykształcone. Kości zastępują szkielet chrzęstny. A pan doktor może już wysłuchać bicie mojego serduszka. I mama razem z nim.
Na skórze pojawiają się przebarwienia ciążowe- od pępka do spojenia łonowego. Niestety pojawiają się też rozstępy ciążowe, a nawet trądzik. Rysy mojej twarzy zmieniają się- grubieją. 20 tydzień O rety! Mam włosy na całym ciele. A poza tym jest mi świetnie. Śpię, ssę kciuk i kopię, kopię, kopię. Ale zabawa.
Ciężar macicy wygina mój kręgosłup do przodu. Zaczynam chodzić jak angielska królowa Wiktoria. Więzadła macicy zaczynają się rozciągać i powiększa się kanał rodny. Dno macicy dosięga pępka. 24 tydzień Moja skóra jest różowa i trochę pomarańczowa. Mam pod nią mnóstwo naczyń krwionośnych i zuepłnie nie mam tłuszczu. Ach, co za figura. Moje gałki oczne są całkowicie wykształcone. Oczywiście mam błękitne oczy, podobnie jak wszystkie moje koleżanki i koledzy.
Rosnąca macica zaczyna uciskać na jelita i wątrobę. Zmniejszyła się intensywność ruchów perystaltycznych jelit. Zaczynam mieć zaparcia, zgagę i niestrawność. Ale i tak jest wspaniale, szczególnie kiedy czuję, jak mała "buszuje" w macicy. 28 tydzień Widzę światło. Światłość widzę. Swobodnie ssę i połykam. Zaczynam mieć własny rytm dobowy - snu i czuwania. Ha, zaczynam gromadzić tłuszczyk pod skórą. U chłopców w tym czasie jądra zaczynają zstępować do moszny.
Dno macicy osiągnęło dolną część klatki piersiowej. Coraz trudniej mi oddychać. I mocz oddaję coraz częściej. W dole brzucha też jest ciasno. Ucisk macicy zaczyna powodować obrzęki i powstawanie żylaków. Objętość krwi krążącej powiększyła się o jedną trzecią. 32 tydzień Układ oddechowy i pokarmowy mam prawie gotowy do działania. Coraz więcej tkanki tłuszczowej gromadzi mi się pod skórą. Zaczynam być tłuściutka. O rety! Gromadzę zapasy żelaza i innych materiałów. Na ciężkie czasy w "nowym świecie".
Ach! Co za ulga. Obniżyła się macica (dwa tygodnie przed porodem) i teraz znacznie lżej mi się oddycha. Coraz częściej mam skurcze. Jeszcze niebolesne, ale coraz częstsze i coraz bardziej regularne. Lekarz powiedział, że to skurcze przepowiadające. 36-40 tydzień Hurra. Jestem już dojrzała do porodu. Wolniej rosnę. Zniknął ten okropny meszek z całego ciała. Główką ułożyłam się do dołu. To chyba instynkt. Czuję, że już niedługo opuszczę to cudowne i bezpieczne miejsce.

* Siara- gęsty, żółty płyn gromadzący się w piersi około 20 tygodnia ciąży, bogaty w immunoglobuliny szczególnie potrzebne do ochrony dziecka.